W sobotnie południe, nie zrażając się dopołudniowym
deszczem i równie pesymistycznymi prognozami, grupa spacerowiczów ruszyła „szlakiem
dwóch wyznań” w Koszęcinie.
W Koszęcinie od wieków zgodnie żyli mieszkańcy
wyznania protestanckiego i katolickiego (to oni stanowili większość, byli
oczywiście i wyznawcy innych religii, choćby
judaizmu czy prawosławia). Ich losy były ze sobą ściśle związane i
splecione. To splatanie i przenikanie się obu religii w życiu społecznym
mogliśmy obserwować podczas spaceru po Koszęcinie dwóch wyznań.
Spacer rozpoczął się od kaplicy zamkowej – za
czasów ostatnich właścicieli zamku będącej kaplicą ewangelicką, w której m.in.
pochowani są ostatni właściciele Koszęcina – protestanci, spoczywający tu zgodnie
obok dawniejszych jego gospodarzy – katolików.
Kolejnym miejscem był dawny cmentarz ewangelicki –
założony w 1909 roku, na którym obecnie znajdują
się już jedynie dwa ostatnie nagrobki oraz tablice pamięci osób tu pochowanych.
Tych grobów było wiele ( 1895 roku źródła podają, że Koszęcin zamieszkiwało
wówczas 1827 mieszkańców wyznania ewangelickiego), ale od czasów zakończenia
drugiej wojny do czasów współczesnych systematycznie były niszczone. W ubiegłym roku staraniem Gminy Koszęcin został
w tym miejscu stworzony „Ogród biblijny” – miejsce pamięci i refleksji.
Z powodu poważnego remontu (montaż ogrzewania
podłogowego) nie odbyło się zwiedzanie kościoła pw. Najświętszego Serca Pana
Jezusa – pierwszego koszęcińskiego kościoła parafialnego, kościoła katolickiego
wybudowanego w 1908 roku przy znacznej pomocy protestanckiego księcia.
W czasie przeznaczonym na jego zwiedzanie spacerowicze
zobaczyli inny zabytek wpisany do rejestru zabytków – koszęcińską XIX wieczną
basztę (kiedyś widokową), oraz przeszli się trasą koszęcińskich kapliczek z
questem Kaj w Koszęcinie rzykali.
Po drodze do ostatniego miejsca na trasie spaceru
obserwowaliśmy również jak na rozwój samej wsi wpłynęli właściciele –
protestanci. To z fundacji księżny Luizy powstały tak ważne dla mieszkańców
instytucje jak dom starców, szpital, apteka, dom lekarza, ochronka.
Ostatnim miejscem spaceru był kościół pw. Świętej
Trójcy i otaczający go cmentarz. Ten
drewniany zabytkowy kościółek leżący na szlaku kościołów drewnianych
województwa śląskiego chociaż na co dzień otwarty i dostępny to zawiera
w sobie tajemnice, o których trudno przeczytać w ogólnodostępnych opracowaniach
i trudno dostrzec na co dzień. ksiądz proboszcz Pokazał turystom i iluzoryczne malowidła na sufitach i
ścianach, i symboliczne obrazy w ołtarzu. Na cmentarzu odwiedziliśmy
groby koszęcińskich kuratusów. Chociaż
cmentarz w tym miejscu był od wieku są to najstarsze obecnie istniejące
nagrobki i jedyne starsze niż z początku XX wieku. W
kaplicy cmentarnej mogliśmy obejrzeć świetnie zachowaną renesansową
tablicę nagrobną Katarzyny Skalowej.
W spacerze wzięło udział ok. 20 osób – z Krakowa,
Częstochowy i Koszęcina.
Za współpracę przy organizacji dziękuję księżom
proboszczom Krzysztofowi Rzeźniczkowi (parafia św. Trójcy) i Sławomirowi Madajewskiemu (parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa) i pastorowi
Adamowi Glajcarowi, proboszczowi Parafii Ewangelicko – Augsburskiej w
Częstochowie oraz pracownikom
Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” – Śląskiego Centrum Edukacji Regionalnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.